Czy w domu pasywnym potrzebne jest ogrzewanie? cz. 2
W poprzednim poście napisałem, że
dom pasywny nie potrafi się obyć bez ogrzewania, bo straty ciepła przez
przegrody przeważają nad zyskami cieplnymi. W konsekwencji różnice pomiędzy
stratami i zyskami ciepła musi pokryć układ grzewczy.
W typowym budynku pasywnym
tą role często przejmuje wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła i dodatkowym źródłem ogrzewania.
Na początek parę teoretycznych rozważań...
Ciepło w budynku można dystrybuować na rożne sposoby. Najprostszym jest rozprowadzanie go za pomocą
wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła ze zużytego powietrza opuszczającego
budynek. Zużyte podgrzane powietrze przed opuszczeniem budynku oddaje większą cześć energii w wymienniku ciepła świeżej strudze powietrza zasysanego przy
pomocy czerpni z zewnątrz. Świeże powietrze jest podgrzewane już przed
wprowadzeniem do wentylacji mechanicznej (np. przez gruntowy wymiennik ciepła)
do temperatury gwarantującej, ze wymiennik ciepła nie będzie zamarzał. Następnie - po dalszym (d)ogrzaniu poza wymiennikiem ciepła – jest
rozprowadzane po pomieszczeniach.
Dodatkowe (d)ogrzewanie powietrza jest
konieczne, ponieważ na wylocie z wymiennika ciepła osiąga ono temperaturę rzędu
15-17°.. a przez przewody wentylacyjne przepływa już powietrze o temperaturze rzędu 50-52°..
Podgrzanie powietrza do tej
temperatury wymaga zatem dodatkowego źródła ogrzewania zamontowanego na
przewodach wentylacyjnych doprowadzających świeże powietrze do pomieszczeń. Jak już wyżej wspomniałem, powietrze podgrzewa się do 50-52°. Rożnica temperatury w
stosunku do wylotu wymiennika ciepła wynosi zatem około 30°C, i taka wartość
przyjmuje się do celów obliczeniowych/projektowych.
Dla pojemności cieplnej powietrza[i] wynoszącej 0,33 W/m³K, moc grzewcza układu wentylacyjnego odpowiada w przybliżeniu 10 W/m². Jest to maksymalna ilość energii, którą można przetransportować przez przewody wentylacyjne do pomieszczeń przy pomocy
podgrzanego powietrza.
Przy obliczeniowym
zapotrzebowaniu na moc grzewcza powyżej 10 W/m², domu pasywnego nie da się już ogrzać tylko przy pomocy wentylacji i konieczne będzie dodatkowe źródło
ogrzewania… W tym miejscu pozwolę sobie na małą, aczkolwiek bardzo istotną
dygresję... obliczeniowe zapotrzebowanie na moc grzewczą dla budynków
mieszkalnych, liczone w oparciu o pakiet projektowy PHI Darmstadt [ii]
MUSI być do dyspozycji(!), w szczególności, jeśli zapotrzebowanie wynosi więcej niż 10 W/m². Niespełnienie tego warunku prowadzi do sytuacji, w której osiągniecie (projektowanych) 20° w pomieszczeniach może okazać się zadaniem
NIEWYKONALNYM. Dlatego dokładne i przede wszystkim prawidłowe wyliczenie mocy
grzewczej ma kapitalne znaczenie dla funkcjonowania budynku pasywnego.
Jako projektowaną maksymalną temperaturę przyjmuje się do obliczeń dla ogrzewanego powietrza 50-52°. Powietrze daje się oczywiście ogrzać również powyżej tej temperatury, ale odbiłoby się to na jego jakości, bo przez wentylacje po pomieszczeniach razem z ciepłem rozchodziłby się zapach przypalanego kurzu, dlatego odradzam
eksperymentowanie w tym temacie i zalecam bardzo ściśle trzymanie się
sprawdzonych ustaleń/zaleceń projektowych.. :-)
C.D.N.
Już wkrótce napisze parę słów o:
- możliwości regulacji
temperatury w domach pasywnych (warto czy nie?)...
- konieczności dodatkowego
ogrzewania w łazienkach (kryterium komfortu)...
- innych formy ogrzewania /
dystrybucji ciepła w budynkach pasywnych - oraz o tym, co nie jest (absolutnie)
konieczne dla zapewnienia ciepła w domu pasywnym, a co jednak dodatkowo
poprawia jego komfort i dobre samopoczucie mieszkańców, i na co (w mojej
opinii) warto wydać pieniądze... (czyli odrobina zbytku :-) )
[i] ilość
energii cieplnej możliwej do przetransportowania w m³ powietrza przy różnicy
temperatur rzędu 1°K
[ii] PHI – Passivhaus Institut Darmstadt – Instytut Domów Pasywnych w Darmstadt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz